Santorini - przewodnik po wyspie


Przewodnik po Santorini

Santorini na własną rękę

Santorini to jedna z najpiękniejszych greckich wysp, nie ma sobie równych jej wielkość i mnogość atrakcji nasyci Wasz tygodniowy lub dwutygodniowy urlop po brzegi. Co tu można robić? a no bardzo dużo, zwiedzać piękne miasteczka, pływać statkiem dookoła wyspy, wypoczywać  nad morzem na leżaczku, można udać się na długi trekking po górach, a na sam koniec delektować się grecką kuchnią.
   
W dobie pandemii wyjazd za granicę jest nieco utrudniony, przez te wszystkie procedury ale da się to przejść. Zalecam wcześniej popytać znajomych lub poczytać (inne blogi), co jest potrzebne aby spełnić wszystkie warunki i bezpiecznie dotrzeć na miejsce. Przed podróżą do Grecji trzeba załatwić kody QR i mieć ważne szczepienie na COVID. Nie spodziewałam się, że tutaj napotkają mnie i moją koleżankę problemy!! Początek naszego wyjazdu zaczął się z przygodami, około pięć dni przed wyjazdem rozpoczęłyśmy rejestrację na rządowej stronie Grecji aby zdobyć kod QR. Wieczorem rozpoczęłam rejestrację i zakładanie konta na stronie i nagle "Bęc" nie mogę założyć konta na tym portalu. Wszystko wypełniłam czekam i nie przychodzi link na skrzynkę mailową, za pomocą którego się aktywuje konto na stronie rządowej. Czekałam godzinę, dwie kilka prób, zmiana przeglądarki, na komputerze, na laptopie na telefonie...znowu czekanie, pytam się koleżanki, ona ma ten sam problem! Co dalej następnego dnia znowu ta sama historia, nie ma linka, emocje sięgają zenitu! Napisałam do supportu na stronie rządowej Grecji o tym problemie olali mnie. Wpadłyśmy na pomysł i znowu się rejestrowałyśmy następnego dnia rano na inne maile, ja miałam maila z o2 a koleżanka maila założonego na wp. Znowu to samo konta nie można założyć, to ja mówię dobra mam trzeciego maila na gmailu ostatnia szansa. Zakładam konto i nagle Eureka! Mam linka zwrotnego założyłam konto i 2 minuty to trwało!!! Wszystko się udało, zgłoszenie wysłane. Proszę niech ktoś mi to wyjaśni?! Noc nie przespana, kryzys zażegnany.  Lecimy!
 
Na Santorini można bezpośrednio dolecieć liniami Easy Jet z lotniska w Berlinie, z tego co wiem jeśli się leci LOTem z Warszawy to jest jedna przesiadka w Atenach. Dzięki temu, że mieszkam w Szczecinie przy granicy polsko-niemieckiej do Berlina mam rzut beretm, jakieś dwie godziny jazdy busem bezpośrednio na lotnisko. Lotnisko w Berlinie jest bardzo intuicyjne, nie było problemów. W Berlinie jak i w Grecji sprawdzali kody QR i dowódy szczepienia na COVID.
W końcu doleciałyśmy, wysiadłyśmy na ziemi greckiej na lotnisku Santoryn, w związku z tym, że można było wykupić w hotelu transfer z lotniska, postanowiłyśmy przyoszczędzić. Jeśli chodzi o autobusy to mają tą wyspę bardzo dobrze skomunikowaną, jedyny problem słabo oznaczone przystanki i czasem zdarte rozkłady jazdy. Po wyjściu z lotniska latałyśmy jak pszczoły bo nie mogłyśmy znaleźć autobusu i oczywiście koniec języka za przewodnika. W końcu namierzyłyśmy autobus do Firy i stamtąd do Perissy kosztowało to około 3 euro. Na zdjęciu powyżej czekam na autobus, niestety jeśli chodzi o punktualność autobusów to można mieć wiele do życzenia. Grecy mają czas na wszystko i  nie zawsze one przyjeżdżały punktualnie. Trzeba o tym pamiętać, jadąc na przykład na lotnisko, koniecznie sobie zabezpieczcie trochę czasu na dojazd.
Nocleg w Perissa, w obiekcie Willa Michalis przy głównej ulicy, niestety w związku z tym, że nasz wyjazd był w lipcu czyli w szczycie sezonu to co za tym idzie ceny znacznie wyższe. Za 6 noclegów w Willi Michalis trzeba było zapłacić 1.500 zł za dwie osoby bez posiłków. W kompleksie do dyspozycji była kuchnia, więc nie było problemu codziennie celebrowałyśmy śniadania nad basenem! Oczywiście z samego rana była już grupka dzieci, która się pluskała w wodzie. Basen to must have noclegu, polecam bo kąpiel w morzu na Santorini to żadna przyjemność, na dnie mnóstwo kamieni i woda zimna, a przy temperaturach 30 stopni w Grecji schłodzić się w basenie to było wybawienie.
Jakie pamiątki przywieźć z Grecji? Jeśli chodzi o pamiątki i zakupy, to nie jestem wielką fanką greckich suwenirów. Może dlatego, że jest to Europa i nie znalazłam tam nic, co by na mnie zrobiło efekt wow. Na pewno można kupić dobrą jakościowo oliwę o różnych smakach, fajne jest to, że są różne buteleczki i można je zabrać w bagażu podręcznym do samolotu. Ja kupiłam 4 sztuki, na odprawie nikt mi ich nie zabrał. Warto spróbować ich słodycze na przykład baklawę, bardzo ją lubię lub loukoumi kostki z galaretki za tym nie przepadam.
Co jeszcze można kupić w Grecji? W sklepach zaobserwowałam dużą ilość niebieskich dekoracji i durnostojek. Po za tym tekstylia kuchenne, ściereczki obrusy łapki kuchenne, porcelanę zdobioną, można trafić na bardzo dobrą jakościowo, jak i na wersję marketową masową.
Kolejna pamiątka z Grecji to kosmetyki z oliwek, bardzo duży wybór przeróżnych balsamów, kremów, olejków wszystko do ciała i twarzy. Fajna rzecz i w rozsądnej cenie, co mi się to bardzo spodobało na pamiątkę to poniżej po lewej na zdjęciu, jest mydełko w ładnym kartoniku i na tym magnes, ciekawe i bardzo estetyczne.
Alkohol najpopularniejszy to uzo z nutą anyżu, bardzo dobry i w połączeniu z wodą robi się mętny. Poniżej zdjęcie alkoholu w ozdobnej butelce w kształcie Santorini, jak i tanie wino marki wino w plastiku tego po prawej nie polecam :)
Jedzenie w Grecji jest przepyszne, to już jest druga wizyta na greckiej ziemi w moim życiu i naprawdę chwalę sobie ich kulinaria, sposób podania, gościnność i przeważnie duże porcje! Teraz wrzucę kilka miejsc, gdzie warto było zjeść koszt dania to około 10 euro w miejscach mniej turystycznych w porcie w Oia najdrożej bo po 20 euro za owoce morza. Relacja z wizyty w Oia zapraszam.
Restauracje, które odwiedziłam w Perrisa to Tranquilo bardzo fajne miejsce, trzeba swoje odczekać żeby tam się wbić na wieczór ale naprawdę warto, bo to miejsce jest bardzo klimatyczne i można tutaj zjeść tomato boalls oraz sałatkę XXL za 10 euro, która jest naprawdę ogromna. Drugie miejsce to przepyszne owoce morza i wspaniały wystrój zdjęcie powyżej i była to restauracja Acropolis polecam.
W Fira koniecznie trzeba odwiedzić Yogi Gyros pyszne szybkie przekąski, a obok moje ulubione lody w boxie. Relacja z wycieczki do Fira jest tutaj zapraszam.
Restauracje w Oia, byłam w dwóch i się ubawiłam ze śmiechu bo tam to już się robi tak zwana masówka  i przebieranie klientów. W pierwszej w Oia z punktem widokowym na morze było bardzo zabawnie. Wchodzisz do restauracji, właściciel wita i pyta się czy będziesz jeść, czy tylko pić? Dla mnie to dziwne, że aby usiąść w restauracji trzeba się deklarować na jedzenie, a jak nie to dowidzenia.
Poniżej na zdjęciu danie z restauracji w porcie w Oia w porcie było podobnie, tutaj nikt się nie pytał tym razem o picie, ale dziwne było, to żeby usiąść w pierwszej linii przy wodzie wszystkie stoliki były zarezerwowane. Po czym siedzisz w restauracji w trzecim rzędzie i nikt nie przychodzi, na te rezerwacje, zrobiłam zdjęcie pustych stolików tam gdzie nas posadzono, zdjęcie poniżej.
Przyznam szczerze, że najlepsze restauracje to były w Perrisie, jest ich kilka ciągną się wzdłuż plaży i mogłabym w takim miejscu siedzieć non stop i się delektować pogodą i atmosferą. 
Restauracja i Imerovigli może nie była jakaś zachwycająca ale przyjemna, z ładnym widokiem i ładnie podanym daniem nazwy nie pamiętam.
Na sam koniec jeszcze jedna restauracja w Perissa Poseidon zrobiłam zdjęcie sałatki i taramasalata do rachunku dają na deser małe lody, miły gest. Tym słodkim akcentem kończę wpis i polecam kierunek Santorini!
Mam nadzieję, że fajnie się czytało, na koniec małe podsumowanie wydatków na jedną osobę: 6 noclegów hotel 750 zł, lot w dwie strony 750 zł, polisa OC 50 zł, busy 80 zł w dwie strony, własne wydatki 800 zł. Razem -> 2430 zł, najtańsze wakacje w moim życiu!  Zapraszam na moje trzy wpisy o Santorini co warto zobaczyć? Santorini atrakcje:
Pozdrawiam Agnieszka!

Komentarze

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *